-->

cover

środa, 28 marca 2018

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr... :)

Kwiecista sukienka szybko mignęła mi przed oczami w parku. Przyszła :) I pachnie! I koloruje!  I kwitnie! I świergota radośnie. Koi zielenią oczy znużone szarościami ubiegłych miesięcy. Odświeżyła powietrze. Przemyka się wśród drzew jak niesforny, radosny elf. Całuje w nos małego buldożka, ciekawego zapachu krokusów i biegnie dalej, bo przecież trzeba jeszcze kwiecić, stroić, rozjaśniać... Miło Cię widzieć, Wiosno! 






Ostatnie dni są tak piękne, że nawet największe marudy i zadeklarowani kanapowi rezydenci muszą w końcu wyruszyć w plener. Jest tyle przyjemności w wiosennych spacerach, kiedy wszystko się budzi, kiełkuje, pączkuje... Znajome ścieżki wyglądają jakoś inaczej, a zieleń cieszy i dodaje energii.
Mnóstwo też pięknych, malutkich rzeczy do odkrycia wokół nas. Zauważyliście, że płatki narcyzów wyglądają jak obsypane maleńkimi złotymi drobinkami...? Takie małe słoneczka, a do tego pachną obłędnie :) Zawsze będą mi się kojarzyć z ogrodem Babci.
Wiosenne postanowienia? Codziennie przeczytać jeden wiersz. Więcej spacerować. Urządzać pikniki. Żadnych restrykcji, same przyjemności dla duszy i ciała. I jeszcze - przyrządzać mnóstwo wspaniałych sałatek :)
Tę dzisiejszą wymyśliłam w czasie ostatniej przechadzki, kiedy zorientowałam się, że mam wokół siebie prawdziwą obfitość czosnku niedźwiedziego. Do domu przyniosłam nie pęczek, ale bukiet! Poznałam czosnek niedźwiedzi dzięki Mamie, bardzo go lubię i uważam, że jest wspaniałym dodatkiem do wiosennej sałatkowej uczty. 




Wiosenna sałatka pełna dobroci

1 szklanka ziarenek quinoa (gotujemy wg przepisu na opakowaniu i studzimy)
150 g bobu (można zblanszować, 2 minuty we wrzątku)
90 g rukoli
200 g rzodkiewek, pokrojonych w plasterki
2-3 czerwone papryczki chilli, wypestkowane, pokrojone
duży (!) pęczek czosnku niedźwiedziego, posiekanego
170 g wędzonego łososia, pokrojonego w paseczki
250 g ugotowanych krewetek

Dressing:  (ciekawy, podpatrzony u Donny Hay)
4 łyżki białej pasty miso
4 łyżki pasty sezamowej tahini
6 łyżek oliwy z oliwek
2 łyżki soku z cytryny
2/3 szklanki wody

Potrzebujemy dużej, naprawdę dużej miski. Z podanych składników będzie około dziesięciu porcji. Może uraczycie wielkanocnych gości...?
Zaczynamy od przygotowania dressingu, bo jest lepszy, kiedy chwilkę postoi. Wszystko łączymy i dokładnie mieszamy. Do smaku możemy dodać więcej soku z cytryny. A potem szykujemy sałatkę. Ostudzone quinoa (udało mi się kupić wersję tricolor, która w sałatce wygląda pięknie!) mieszamy z rukolą i dzikim czosnkiem. Dodajemy trochę oliwy, nie dużo, tyle, żeby sałatka nie była sucha. Dokładamy pozostałe składniki i delikatnie mieszamy całość.
Wygląda pięknie, smakuje wspaniale! Można tę sałatkę przygotować wcześniej i włożyć do lodówki. Podobnie jak dressing. Opcja z łososiem i krewetkami jest lux, ale można je zastąpić pokrojonym w kostkę awokado. Tyle tylko, że jeśli przygotujecie sałatkę wcześniej, to awokado trzeba będzie dodać tuż przed podaniem, żeby nie straciło koloru.


Życzę wszystkim radosnej, wiosennej Wielkanocy i dużo słońca :)



1 komentarz:

  1. Tak napisałaś o tej wiośnie że aż poczułam... otworzyłam oczy szerzej i rzeczywiście! Jest��. Sałatka wygląda przepysznie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...