-->

cover

niedziela, 31 marca 2019

O cierpliwości. I nasz mały Curry House.

O cierpliwości

Należy dać rzeczom przestrzeń
na ich własny, cichy i niczym nie zmącony rozwój,
rozwój który wypływa głęboko z wnętrza

i nie przyspieszany,
ani nie spowalniany

wszystko donosi i we właściwym czasie
na świat wyda.

Dojrzewać musi, jak to drzewo,
które toczy swe soki i bez obaw stoi
wbrew wiosennym burzom,
bez lęku, że lato mogłoby nigdy nie nadejść.

Lato przyjdzie!

Ale tylko do cierpliwych.

Do tych, co żyją tak,
jakby przed nimi była wieczność.

Bez zmartwień, cicho i rozlegle.

Trzeba mieć cierpliwość
do tego, co w sercu nie rozwiązane.

I trzeba spróbować pokochać pytania,
jak zamknięte pokoje
i jak książki napisane
w obcym nam języku.

Bo chodzi o to, żeby przeżyć wszystko.

Kiedy się żyje pytaniami,
to może żyje się krok po kroku,
nie zauważając nawet,
jak pewnego dnia
odpowiedzi same
przekraczają próg naszego życia.


Rainer Maria Rilke
Tłumaczenie: Anna Choińska, Hellinger Team Polska


Okres naszego ogromnego zapotrzebowania na comfort food dobiega końca. Na horyzoncie już kuszący (i pachnący!) dziki czosnek i nowe pomysły na wiosenne dania, piękne talerze wypełnione po brzegi zieleniną i wszystkimi kolorami tęczy. Dziś jednak jeszcze chwilka w strefie kojącego jedzenia, w którym się absolutnie zakochaliśmy.
W mieście są niezliczone indyjskie knajpki, można pójść na kolację, można wybrać opcję dla leniwców i poprosić, żeby przywieźli, a potem rozkoszować się daniami w domowym zaciszu, ale niedawno odkryłam kuchnię i książki Nishy Katony. Nisha porzuciła karierę prawniczą na rzecz karmienia ludzkości fantastycznym indyjskim jedzeniem, a do tego napisała jeszcze kilka książek kucharskich, dzieląc się ze światem pilnie dotąd strzeżonymi przepisami swojej mamy.
Rzadko zdarza mi się podążać dokładnie za tym, co dyktuje przepis, ale tym razem, z ciekawości, zrobiłam wszystko tak, jak było podane. Dwa wspaniałe curry, butter chicken, czyli (niemalże) ekspresowy, klasyczny kurczak w kremowym, wspaniale skomponowanym sosie i jagnię ze śliwkami, z delikatną nutką anyżu, dla tych, którzy mają nieco więcej cierpliwości.
Do tego chlebki naan, najprostszy ryż basmati i domowa uczta gotowa! Próbuję teraz również innych dań z książek Nishy Katony, ale już mogę powiedzieć, że nieprędko wybierzemy się gdzieś na indyjską kolację. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, czym mogliśmy się rozkoszować w domu i bardzo Was namawiam do przetestowania tych przepisów! 


Butter chicken  (przepis z książki Nishy Katony "Mowgli Street Food")

5 łyżek oleju roślinnego
2 duże cebule, pokrojone w cienkie półplasterki
5 cm kawałek imbiru, starty
6 ząbków czosnku, zmiażdżonych
2 łyżeczki mielonego kuminu
2 łyżeczki mielonej kolendry
1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
1/2 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki kozieradki
1/2 łyżeczki kurkumy
1/4 łyżeczki mielonego chilli
2 łyżki puree pomidorowego
1 puszka pokrojonych pomidorów
5 łyżek greckiego jogurtu
2 łyżki przyprawy tandoori masala
1 kg filetu z piersi kurczaka, pokrojonego na spore kawałki
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
80 g masła

Jeśli macie więcej czasu, to dzień wcześniej zasypcie kurczakowe kawałki przyprawą masala, dodajcie 2 łyżki oleju, dobrze wymieszajcie i niech sobie posiedzą w lodówce przez noc. Jeśli nie, zaczynamy od wymieszania kurczaka z masalą i olejem i odstawiamy na moment.
W większym garnku, na średnim płomieniu rozgrzewamy olej i dodajemy cebulę, czosnek i imbir. Smażymy około 10 minut, aż cebula będzie miękka i złotawa. Zmiejszamy płomień i dodajemy wszystkie przyprawy (kumin, kolendrę, kardamon, cynamon, kozieradkę, kurkumę, chilli), puree pomidorowe, pomidory z puszki i jogurt. Całość dobrze mieszamy i gotujemy 5 minut, a potem blendujemy na gładki sos i odstawiamy na chwilę.
Na suchej patelni, na średnim ogniu smażymy kawałki kurczaka, około 6 minut, ze wszystkich stron, aż się ładnie zarumienią. Kiedy kurczak jest obsmażony, dodajmy go do zblendowanego sosu. W zależności od preferencji, możemy teraz dodać do 500 ml wody (ja nie dodałam jej prawie wcale), aby uzyskać pożądaną konsystencję sosu. Dodajemy sól i cukier i na małym ogniu pod przykryciem gotujemy przez około 20 minut, do momentu, kiedy kurczak będzie gotowy. Finiszujemy dodając masło i mieszając, aż się całkowicie rozpuści.
Prościej już chyba się nie da ;) U mnie jest zabawa, bo mam tylko blender z dzbankiem, ale biorąc pod uwagę rezultat tej produkcji, nie buntuję się, że nieco więcej do zmywania. Myślę, że kurczak jest jeszcze lepszy, kiedy posiedzi w lodówce; ważne też, żeby pokroić go na spore kawałki, bo wtedy przy smażeniu brzegi mogą być złote i chrupiące, ale środek pozostanie rozkosznie soczysty. I jeszcze - ponieważ w tygodniu trochę brakuje czasu na gotowanie, polecam sporządzenie podwójnej porcji. Miło mieć coś pysznego w lodówce, a poza tym - znika błyskawicznie!






Curry z jagnięciny ze śliwkami i anyżem  (przepis z książki Nishy Katony "The Spice Tree")

4 i 1/4 łyżki oleju roślinnego
2 duże cebule, posiekane w średnią kostkę
5 cm kawałek imbiru, starty
6 ząbków czosnku, zmiażdżonych
2 łyżki przyprawy garam masala
1 i 1/2 łyżki mielonego kuminu
1 łyżeczka mielonego anyżu
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki chilli w proszku
800 g jagnięcej karkówki, pokrojonej w średnią kostkę
1 puszka pokrojonych pomidorów
250 g suszonych śliwek
350 ml wody
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru

Zaczynamy od rozgrzania oleju, na średnim ogniu i dodajemy cebulę, czosnek i imbir. Smażymy, do momentu, kiedy cebula będzie miękka, jakieś 10 minut. Dodamy przyprawy (masalę, kumin, anyż, kurkumę, chilli) i podsmażamy minutę. Potem dokładamy kawałki jagnięciny i podsmażamy, aż dobrze się pokryją przyprawami i zaczną się robić brązowe.
Kolejno dodajemy do garnka pomidory, wodę, śliwki, cukier i sól. Zagotowujemy całość, a potem, na małym ogniu pod przykryciem gotujemy około 2 godzin, aż mięso będzie miękkie. Można dodać trochę wody, jeśli sos będzie zbyt gęsty.
Niech Was nie zraża łyżeczka anyżu, jeśli za nim nie przepadacie, nie jest w tym daniu bardzo wyczuwalny, ale zdecydowanie przyczynia się do pełnego smaku całości! To curry wymaga nieco więcej cierpliwości, niż poprzedni przepis, jak również dobrej jakości mięsa, ale zdecydowanie warto go sporządzić! Wysiłki zostaną nagrodzone - obiecuję!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...